dla mnie nieironicznie jest piękna, oczywiście ma tuszę ale proporcjonalna jest, a twarz śliczna, oczy, usta
Co w tym do ironizowania? Dziewczyna jest naprawdę ładna. To że ktoś jest większych rozmiarów nie znaczy, że z automatu jest brzydki.
Nie trzeba złośliwie ironizować. Tusza jest niewątpliwie elementem mającym wpływ na wygląd zewnętrzny i choć istotnym to przecież nie jedynym.
Poza tym w zależności od kondycji zdrowotnej i aktywności fizycznej ta sama waga może się zupełnie inaczej prezentować na dwóch różnych kobietach.
Jeśli jakaś dziewczyna obżera się śmieciowym jedzeniem i stale leży na kanapie to nie będzie wyglądać równie seksownie co niektóre modelki Plus Size, choćby była dużo od nich lżejsza.
Nie ironizuję. Przecież napisałem, że nie jest brzydka. Otyłość wynika z cech osobowości oraz z złych nabytych nawyków. Sam znam dziewczynę, śliczną jak aniołek, ale ona od 4 lat pracuje przy komputerze i non stop podjada słodycze. Skutki już są i to poważne.
Napisał Pan, że ktoś nie jest brzydki a nie Barbie. Na dodatek argumentując to jeśli nie w ironiczny to w wątpliwy w sposób, tym że tusza nie świadczy o urodzie a osobowości.
Osobiście mierzi mnie ocenianie innych osób wyłącznie przez pryzmat ich fizyczności ale też w drugą stronę zakłamywanie rzeczywistości np. poprzez sugestie że tusza nie jest powiązana z atrakcyjnością fizyczną i tak właśnie odebrałem pańską wypowiedź. Proszę wybaczyć ale najwidoczniej mylnie odczytałem kontekst.
Co do przyczyn otyłości, które w zdecydowanej większości mają podłoże psychiczne pełna zgoda.
Niestety ładna buźka to nie wszystko. Laska kompletnie nie potrafi grać. Niech lepiej zajmie się karierą jako „Modelka plus size” bo to wychodzi Jej znacznie lepiej.